środa, 3 lipca 2013

Prolog.


Aleksie,
nie sądziłam,że nasza znajomość potoczy się właśnie w taki,a nie inny sposób.
Dokładnie pamiętam dzień,w którym zobaczyliśmy się po raz pierwszy.
Ja-cheerleaderka miejscowego klubu wyjątkowo miałam trening z zawodnikami twojej przyszłej drużyny.
W tym samym dniu prezesi postanowili przedstawić nam nowego zawodnika.-Ciebie.
Pamiętam,dokładnie pamiętam jak dziwnie się czułam gdy przez prawie całą
prezentacje twój wzrok spoczywał na mojej osobie.
Nie przeszkadzało mi to. Wręcz przeciwnie,cieszyłam się,
że ktoś taki jak ty patrzy tylko na mnie,skoro wokół było prawie dwadzieścia dziewczyn,
nawet ładniejszych ode mnie. Zapewne nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka byłam szczęśliwa gdy wybiegłeś za mną ze stadionu tylko po to,aby poprosić mnie o numer telefonu.
Niby nic ważnego,zwykła drobnostka,a wnosząca tyle euforii. Cieszyłam się jak dziecko
z każdego naszego spotkania.Byłeś inny niż wszyscy.
Z początku sprawiałeś wrażenie odważnego,kobieciarza.Mężczyzny,
który niczego sie nie boi i zawsze potrafi postawić na swoim.Ale nie taki mi zaimponowałeś.
Dopiero kiedy poznaliśmy się bardziej,zobaczyłam jaki jesteś naprawde. Otworzyłeś sie przede mną,
a ja to uszanowałam. Kochany,czuły,troszczący sie o ludzi dla Ciebie najważniejszych,
stawiający dobro rodziny i przyjaciół przed swoje własne,delikatny. Zawsze wiedziałeś
gdy coś było u mnie nie tak. I zawsze potrafiłeś mi pomóc. W takim tobie się zakochałam.
Tak,zakochałam się w Tobie Aleksie. Zastanawiasz się zapewne dlaczego w takim razie Cie
zostawiłam,zniknęłam z Twojego życia? Dowiedziałam się o czymś co zmieniło moje życie
o sto osiemdziesiąt stopni,twoje też by na pewno zmieniło.Ale nie przejmuj się mną,
zapomnij o mnie. Pamiętasz co powiedziałeś mi kilka miesięcy temu? 
"Monika, szkoda,że łączy nas tylko seks.Bylibyśmy dobrą parą,ale nie tego od Ciebie oczekuję,
nie czuję tego do Ciebie. A szkoda, bo rozumiemy się bez słów."
Wtedy pomimo napływających do moich oczu łez,przyjęłam te słowa z bladym uśmiechem,ale nawet
nie wyobrażasz sobie co wtedy czułam. 
Moje serce pękło na miliony małych kawałeczków,a ty nawet nie starałeś sie ich pozbierać i złożyć w jedną całość. Mam nadzieję,że kiedyś wybaczysz mi,że zerwałam naszą, tak ważną dla 
Ciebie relację opierającą się tylko na seksie.
Zapomnij o mnie.Przecież i tak nigdy nie byłam dla Ciebie nikim ważnym.

Kocham Cie,Aleksie.
Monika.

_____________________________________________________________________________
Nigdy nie napisalam prologu,więc było to dla mnie podwójnie trudne. Postanowiłam napisać go w formie listu,mam nadzieję,że wam się spodoba.Jakiś wstęp co do historii macie,bohaterzy także już są więc myśle,że powoli domyślacie się o co chodzi.Postawiłam na taką tematykę bo jest barrdziej odważna,a ja myślę,że dojrzałam w pisaniu odkąd piszę opowiadanie o Robercie.Mój styl bardzo się zmienil i chcę,żeby to wszystko było już bardziej dorosłe,poważniejsze.Liczę na was i wasze komentarze.
Buziaki,wasza Monika!: *

4 komentarze:

  1. Miałam łzy w oczach jak skończyłam czytać :'(
    Już kocham to opowiadanie <3
    Ale faktycznie twój styl pisania strasznie się zmienił, ale na lepsze :)
    Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział :) Już masz we mnie stałą czytelniczkę ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://es-todo-sobre-el-amor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny prolog. wzruszający i intrygujący. masz rację że wybrałaś tematykę bardziej poważną- słusznie postąpiłaś. cudownie się zapowiada. jestem pod ogromnym wrażeniem. nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału !
    pozdrawiam, Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, czekam na ciąg dalszy. Zapowiada się naprawdę wspaniale :D
    Zapraszam na http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Prolog zapowiada fajne opowiadanie, nie mogę się doczekac rozdziału. List smutny, ale taki no romantyczny, bardzo fajny :3 Ogólnie zapowiada się wspaniale, czeka na rozdział! Magda

    OdpowiedzUsuń